„Niech żywność będzie Twoim lekiem, a lek ten Twoją żywnością"

Hipokrates

środa, 12 grudnia 2012

Jak jeść aby nie przytyć w okresie Świąt Bożego Narodzenia ?



W końcu nadchodzi ten uwielbiany przez większość z nas okres w roku – Święta Bożego Narodzenia. Jest to wyjątkowy czas spotkań z najbliższymi nam ludźmi w ciepłej i miłej atmosferze. Czas powrotów do rodzinnych domów oraz długich rozmów przy świątecznym stole. A propos tego ostatniego, jak nakazuje polska tradycja suto zastawionego w przepyszne lecz niekoniecznie zdrowe potrawy. Co roku obiecujemy sobie, że nie będziemy się przejadać i co roku nie dotrzymujemy obietnicy. Bo jak można zrezygnować z podsmażanych z cebulkę pierogów z kapustą i grzybami, krokietów z pieczarkami, smażonego karpia, ryby po grecku czy domowych ciast. Klucz bowiem nie tkwi w tym by z czegoś rezygnować, lecz w tym jak spożywać i przyrządzić potrawy by nie przytyć. Przedstawiam kilka zasad, którymi powinniście się kierować podczas świąt.

Regularne posiłki  

Zasada spożywania posiłków o regularnych porach jest znana nie od dziś. Pierwszy posiłek – śniadanie powinno się spożywać najpóźniej do godziny po przebudzeniu. Jest bowiem ważne aby zapewnić organizmowi odpowiednią ilość energii na cały dzień i ruszyć metabolizm. W święta, zwłaszcza w dzień wigilii często rezygnujemy ze śniadań i obiadów na rzecz wigilijnej wieczerzy lub też spożywamy je w bardzo symbolicznych ilościach. Jest to podstawowy błąd! Wygłodniali rzucimy się na jedzenie niczym wilki, pochłaniając ogromne ilości i przyprawiając się o wzdęcia. Psując tym samym sobie resztę wieczoru. Tak jak w codziennym żywieniu tak i w okresie świąt ważne by spożywać posiłki regularnie co 3 – 4 godziny. W dniu wigilii zjedzcie normalne śniadanie np. dwie kromki pełnoziarnistego pieczywa z odrobina margaryny, sałatą, polędwicą z kurczaka i pomidorem. Do tego możecie wypić szklankę odtłuszczonego kakao z mlekiem do 2 % tłuszczu. Następnie po 3-4 godzinach sięgnijcie po owoc np. pomarańczę, której w tym okresie nie brakuje. Obrana ze skórki i pokrojoną dodajcie do jogurtu naturalnego z dodatkiem pełnoziarnistego musli. Jeśli kolację wigilijną spożywacie z reguły o późnej porze tj.18 – 19 godzina, proponuję abyście na 3 godziny przed zjedli mały posiłek np. sałatkę caprese z pomidora i sera mozarella o niższej zawartości tłuszczu (na rynku dostępna jest mozarella light z zawartością tłuszczu 12 %) z dodatkiem świeżych liści bazyli i odrobiny oliwy. Ostatni posiłek czy też kęs spożyjcie nie później niż 3 godziny przed snem. Gdy śpimy metabolizm spowalnia, a nadmiar jedzenia jest odkładany w postaci tkanki tłuszczowej. 

Umiar w jedzeniu i piciu

Mając wokół  tylu smakołyków ciężko sobie odmówić ich skosztowania. Nie musicie z nich wcale rezygnować. Ważne jest bowiem aby nałożyć sobie niewielką porcje i na tym poprzestać. Ograniczcie natomiast spożycie węglowodanów w postaci białego pieczywa, makaronów czy ziemniaków. Kurczak i ryba będzie równie dobrze smakować z samą sałatką. Jeśli chodzi o spożycie płynów to najlepiej wybierać czystą wodę mineralną. Aby nadać jej trochę smaku dodajcie sok z cytryny, pomarańczy lub innych owoców. Wystrzegajcie się mocno słodzonych soków owocowych i napojów gazowanych. Jeśli potrzebujecie zapić alkohol to proponuję napoje typu cola light, które słodzone są sztucznymi substancjami tj. aspartam, o bardzo niskiej kaloryczności. 

Przygotowanie ma znaczenie 

Planując świąteczne menu warto wziąć pod uwagę sposób jego przygotowania. Zamiast smażenia mięsa i ryb na głębokim oleju i obtaczaniu ich w grubej panierce korzystniejsze dla zdrowia będzie ich uduszeniu na niewielkiej ilości oleju, ugotowanie lub upieczenie w piekarniku. Polecam również gotowanie na parze, które pozwala zachować niezwykły aromat potraw. Zioła idealnie podkreślą ich smak. Do sałatek zamiast tłustego majonezu lepiej dodać jogurt naturalny lub jeśli nie potraficie obyć się bez smaku majonezu – wybrać ten o obniżonej zawartości tłuszczu na wpół wymieszany z jogurtem naturalnym. Śledzie w oleju czy śmietanie lepiej ograniczyć do 2 – 3 sztuk, gdyż dodatek tłuszczu zwiększa wielokrotnie ich kaloryczność. Wędliny lepiej upiec samemu z chudych części zwierząt tj. piersi i polędwicy, co pozwoli na ograniczenie spożycia niebezpiecznych dla zdrowia nasyconych kwasów tłuszczowych. Słodycze ograniczcie do niezbędnego minimum. Proponuję skusić się na kawałek małego ciasta do herbaty, niżeli zapychać się tuczącymi czekoladami i batonami. 
 
Alkohol

Niestety alkohol jest metabolizowany przez wątrobę w pierwszej kolejności – jego duże spożycie opóźnia proces trawienia innych składników odżywczych i powoduje ich odkładanie się w postaci tkanki tłuszczowej. Co więcej alkohol zwiększa apetyt. Badania naukowe donoszą, że  wytrawne białe wino jako jedyne nie zwiększa łaknienia i jest przy tym mniej kaloryczne w porównaniu z innymi alkoholami. Zatem lampka białego wina będzie najlepszym wyborem. 

Trochę ruchu

Chociaż mróz za oknem i ciepło domowego ogniska w czasie świąt nie zachęcają do spacerów, warto jednak pomyśleć o odrobinie ruchu w tym okresie. Im częściej będziemy odchodzić od stołu, tym mniej będziemy sięgać po jedzenie. Warto się przełamać i wybrać na spacer, który skutecznie podkręci metabolizm i pozwoli na szybsze strawienie zjedzonych pyszności.

Co po świętach ?

Jeśli jesteście na diecie odchudzającej postawcie sobie za cel nie przytyć podczas świąt, jeśli natomiast tak się stanie, zaraz po świętach wróćcie do stosowanej diety by nie zniweczyć włożonego wcześniej wysiłku. W celu zgubienia nadprogramowych kilogramów proponuję dodatkowe zajęcia fitness czy wyjścia na basen lub siłownię.